o stronie...

Startując w wyborach w 2006 roku Piotr Krzystek obiecywał "nowe" dla Szczecina, jego prezydentura miała być nową jakością - otwartą na zmiany, na mieszkańców, na wszystko, co najlepsze.
Dzisiaj w dobie internetu jedną z ważniejszych i skuteczniejszych form dotarcia do drugiej osoby jest internet. Czy jednak ówcześnie osoba kandydująca, a dzisiaj Prezydent 400-tysięcznego miasta potrzebuje nadal kontaktu ze swoimi wyborcami i szerzej, z mieszkańcami Szczecina?

Odpowiedź nasuwa się sama. NIE!

Piotr Krzystek w 2006 roku prezentował swój program wyborczy za pomocą strony www.krzystek.org. W dwa lata po wyborach prawa do strony wygasły. Pozostała zatem wolna. Zdecydowaliśmy się wykupić domenę, bo niedobrze by się stało, aby nie zaczęła wreszcie służyć Miastu...

Wspólnie z Państwem, Mieszkańcami Szczecina, chcemy tworzyć nową jakość: przyjazną Szczecinianom, konkretną, a tym samym realną. Realną do wykonania. Bez iluzji.



wtorek, 19 stycznia 2010

1000 dni

30 sierpnia 2009 roku minęło tysiąc dni, od kiedy Piotr Krzystek objął urząd Prezydenta Miasta Szczecina. Niemal trzy lata nieudolnych rządów, prób realizacji nieprowadzących dokądkolwiek projektów, w oderwaniu od opinii i oczekiwań Szczecinian - tak można w skrócie opisać prezydenturę Piotra Krzystka.

Bezwzględna większość w Radzie Miasta, poparcie wśród urzędników Ratusza i bezgraniczne niemal zaufanie, jakim obdarzono Krzystka w dniu wyborów prezydenckich nie przełożyło się w żaden sposób na realizację jego programu wyborczego. Spośród dziesięciu punktów programu wyborczego nie został zrealizowany ani jeden. Niektóre nawet nie zostały podjęte, pozostałe bardzo często nie przekroczyły etapu planowania, wszystkie okazały się typową wyborczą "kiełbasą". Do końca kadencji został bez mała rok...
Co zaproponował nam przez ten czas Prezydent? Zamiast obwodnicy śródmiejskiej mamy rozkopane i dziurawe drogi, zamiast planu zagospodarowania szczecińskie "szklane domy" - futurystyczną wizję lokowaną w odległej przyszłości, nikomu niepotrzebne pływające ogrody. Reprezentacyjne tereny w centrum Miasta straszą ruderami i metalowymi płotami, a zamiast marki "szczecińskiej szkoły" mamy likwidacje placówek i agonię szczecińskiego systemu oświaty... Szczeciński stadion miejski jest najlepszym przykładem nieudolności władz. Brak potrzebnych inwestycji uniemożliwił rozegranie towarzyskiego meczu międzypaństwowego i na dobrych kilka lat oddalił perspektywę kibicowania naszej piłkarskiej reprezentacji na Twardowskiego. Szumne zapowiedzi "zbliżenia" Szczecina i Berlina też pozostały na papierze.
Czego jeszcze brakuje Prezydentowi Krzystkowi do tego, aby podjął wreszcie zapowiadane działania?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz