sobota, 27 marca 2010
Piotrek, koniec...
Otrzymaliśmy informację od mieszkańców Szczecina o pewnym znaku drogowym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że znak jest niecodzienny. Po pierwsze, aby nie został przeoczony stoi… na samym środku chodnika. Po drugie, jest proroczy w swej treści. Znak prezentujemy na fotce obok. Niefortunne umieszczenie znaku na środku chodnika utrudnia w sposób niezaprzeczalny przechodzenie chodnikiem. To bezsprzecznie metafora prezydentury aktualnego Prezydenta Miasta. Nie jest nam łatwo, podobnie jak przechodniom: zamiast oczekiwanego przez wszystkich aquaparku mamy budowany basen właściwie jedynie dla zawodników, zamiast obwodnicy surogat w postaci planów (gdzieś tam, kiedyś) przebudowy ul. Arkońskiej, zamiast realnych i namacalnych efektów iluzję „flołtingardenu”...
A sam znak? Jakieś nieodparte rodzi skojarzenie… Czy „P, koniec” nie oznacza przypadkiem „Piotrek, koniec”? I to właśnie najprawdopodobniej chciał nam autor znaku w niecodziennej lokalizacji powiedzieć.
Tak, to już koniec…
Krzystek, wystarczy! Zmiana!
A sam znak? Jakieś nieodparte rodzi skojarzenie… Czy „P, koniec” nie oznacza przypadkiem „Piotrek, koniec”? I to właśnie najprawdopodobniej chciał nam autor znaku w niecodziennej lokalizacji powiedzieć.
Tak, to już koniec…
Krzystek, wystarczy! Zmiana!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz